wyrzucila biednego kota na ulice jak wyjezdzala z kraju. Tak sie nie robi nawet w filmach, zamiast przekazywac jakies wartosci to pokazuja glupote.
też mi się to nie spodobało. Nie sądzę żeby zrobiła tak osoba, która ma coś wspólnego z weterynarią - pomagała w zoo i miała pracować w lecznicy dla zwierząt.
Weszłam tu tylko po to, żeby zobaczyć, czy ktoś to też skomentował. Beznadziejne to było, zdenerwowało mnie jak cholera.
Skoro słusznie zauważyliście, że "taka z niej miłośniczka zwierząt", to jesteście na dobrej drodze do odkrycia, co w tej scenie może siedzieć. "Pokazuje głupotę", "było beznadziejne" - no tak, ale to nie scena jest beznadziejna i głupia, tylko zachowanie bohaterki. A chyba sens filmu jest taki, że ci bohaterowie błędy popełniali i ta scena może szokować umyślnie.
o w mordę, od kiedy to kot jest ważniejszy od ludzi...? w ogóle ta scena nie była ohydna, a poza tym kot chętnie spierd... bo koty lubią wolność
Ludzie ewidentnie mają problem z tym, że film to nie audycja "Radio dzieciom" i może zawierać sceny złych zachowań :)
Ty chyba masz coś z głową, skoro z całego filmu najbardziej przejąłeś się sceną z durnym kotem. Jeszcze bym zrozumiał gdyby go utopiła